Lynn Cameron – mieszkanka Szkocji – usłyszała od lekarzy, że guz znajdujący się w jej mózgu jest nieuleczalny. Lynn postanowiła się nie poddawać i poszukać alternatywnej metody leczenia. Zdecydowała się złamać prawo i (wbrew zaleceniom lekarzy) sięgnąć po olej z konopi indyjskich.
Druzgocąca diagnoza
Był rok 2013, gdy u Lynn zdiagnozowano nieuleczalny guz mózgu w 4 stadium. Kobietę poddano – standardowym w takich przypadkach – zabiegom chirurgicznym, chemioterapii i radioterapii. Niestety nie przyniosły one zamierzonego efektu. Lekarze poinformowali Lynn, że w najlepszym wypadku zostało jej 18 miesięcy życia.
Pacjentka wzięła sprawy w swoje ręce i w pierwszej kolejności wprowadziła zmiany w sposobie odżywiania. Wyeliminowała m.in. cukier i przetworzoną żywność. W międzyczasie dowiedziała się o oleju konopnym i jego leczniczych właściwościach. Lynn bała się popaść w konflikt z prawem, gdyż produkt ten nie był legalny. Nie do końca wierzyła także, że może on jej w jakikolwiek sposób pomóc.
„Mój dobry przyjaciel zasugerował mi marihuanę, ale byłam pełna obaw, gdyż jest nielegalna. Trudno mi było także uwierzyć, że ten olej może wyleczyć tak zaawansowany nowotwór mózgu” – powiedziała Lynn w wywiadzie dla jednej z gazet
Ostatecznie – nie mając nic do stracenia – kobieta postanowiła zaryzykować. Jak się później okazało olej z konopi indyjskich uratował jej życie.
Samodzielna, a zarazem skuteczna terapia
Lynn zaczęła przyjmować olej z konopi pod język, ponieważ w ten sposób jego składniki trafiają prosto do krwioobiegu. Skuteczność terapii olejem zauważalna była już po pierwszych kilku skanach mózgu.
„Na każdym skanie, który otrzymywałam, było widać poprawę.” – wyjaśnia Lynn – „Powiedziano mi, że chemioterapia i radioterapia nie dają takiego efektu. Wiedziałam zatem, że to zasługa konopi. Szóste MRI wykazało, że guz zniknął.”
Podczas przeglądania wyników leczący pacjentkę lekarze nie mieli pojęcia, że na własną rękę przyjmowała ona olej z konopi. Zapytani przez Lynn o konopie indyjskie odpowiedzieli, że może jeść co chce, przyjmować wszystkie dostępne witaminy, ale to na pewno nie pomoże.
„To jakie leczenie wybrałam, zależało tylko ode mnie.” – wyjaśnia Lynn, po czym dodaje –„Cieszę się, że to zrobiłam.”
Lynn wyleczyła nowotwór mózgu olejem z konopi. Guz znajdujący się w jej mózgu zniknął. Udowodniła także, że lekarze nie zawsze mają rację i niepotrzebnie są tak sceptycznie nastawieni do alternatywnych metod terapii. W chwili obecnej Lynn jest członkinią jednej z organizacji walczących o legalizację marihuany jako środka leczniczego.
Comments are closed.